Czeski urząd odpowiedzialny za ochronę konkurencji dał zielone światło Leo Express na uruchomienie od grudnia 2026 roku sześciu par pociągów relacji Praga – Pilzno. Sprawa nie jest jednak przesądzona. Przeciwni mają być Ministerstwo Transportu oraz Arriva, przyszły operator linii Ex i R16.
Republika Czeska od wielu lat jest środkowoeuropejskim pionierem w dziedzinie liberalizacji kolejowych przewozów pasażerskich. Rozwój konkurencji na rynku przebiega dwutorowo. Z jednej strony na najbardziej uczęszczanych ciągach komunikacyjnych, tj. z Pragi do Ostrawy i Brna, realizowane są przewozy komercyjne. W przypadku pierwszego spośród wyżej wymienionych korytarzy dotyczy to wyraźnej większości połączeń dalekobieżnych, które uruchamia aż trzech przewoźników kolejowych, czyli państwowe České dráhy, prywatny RegioJet oraz Leo Express, w którym kontrolny pakiet udziałów posiadają hiszpańskie koleje państwowe Renfe. Największą zmianą jest jednak systematyczne uwalnianie rynku przewozów o charakterze użyteczności publicznej, czyli przewozów dotowanych przez państwo i samorządy.
Mówimy tu zarówno o połączeniach dalekobieżnych, jak również regionalnych i lokalnych, a także aglomeracyjnych. Beneficjenci każdej z tych ścieżek mogą znaleźć się na kursie kolizyjnym. W przypadku realizowania połączeń komercyjnych na trasie, na której jeżdżą także pociągi dotowane przez państwo, do konfliktu interesów może dojść nie tylko na linii przewoźnik zasiedziały versus nowi przewoźnicy. Przykładem powyższego może być reakcja Arrivy, przyszłego operatora na dalekobieżnych liniach komunikacyjnych Ex6 Praga – Pilzno – Cheb oraz R16 Praga – Pilzno – Klatovy / Železná Ruda, na plany Leo Express, który zamierza uruchomić na trasie z Pragi do Pilzna 6 par pociągów komercyjnych – i to już niedługo, bo od grudnia przyszłego roku.
Jak informuje portal Zdopravy.cz, zielone światło dla prywatnego przewoźnika na uruchomienie połączeń dał czeski urząd odpowiedzialny za ochronę konkurencji, czyli ÚOHS (czes. Úřadu pro ochranu hospodářské soutěže, dosłownie Urząd na rzecz ochrony konkurencji gospodarczej). ÚOHS stoi na stanowisku, że uruchomienie komercyjnych pociągów nie stanowi dużego ryzyka w zakresie przychodów dla operatorów umów PSC na rzeczonej trasie. Liczba mnoga nie jest tu przypadkowa – obecnie funkcję operatora na liniach Ex6 i R16 wciąż pełnią ČD, jednak niedawno Ministerstwo Transportu Republiki Czeskiej zawarło umowę z Arrivą na realizację przewozów przez okres 15 lat, począwszy od grudnia 2028 roku. Jak informowaliśmy was na łamach “Rynku Kolejowego” w ubiegłym roku, w tym celu spółka zakupi
nowe jednostki elektryczne produkcji Škoda Group.
Decyzja ÚOHS nie jest jednak ostateczna – innym zainteresowanym przysługuje prawo do złożenia odwołania. Rzecznik prasowy urzędu Martin Švanda przekonuje jednak, że równowaga ekonomiczna przewozów realizowanych w ramach umów PSC w związku z nowymi usługami na żadnym odcinku nie będzie zagrożona. Portal Zdopravy.cz informuje jednocześnie, że negatywne stanowisko w tej sprawie przekazał czeski resort transportu. Przeciwna ma być także Arriva, jednak jej rzecznik prasowy Jan Holub przekazał, że na razie spółka musi się zapoznać z decyzją i dopiero wówczas podejmie decyzję w kwestii ewentualnych dalszych kroków. Warto jednocześnie zauważyć, że Leo Express od powstania posiada jedynie 5 pięcioczłonowych Flirtów. Pierwszym wzmocnieniem jego parku taborowego od lat będą
3 zestawy Talgo VI, których eksploatacja ma rozpocząć się w marcu.